Przygotowałam playlistę z piosenkami zespołów/artystów na których koncertach udało mi się być.

Playlista nie jest jakoś specjalnie różnorodna. Prawie wszystkie koncerty na których byłam to koncerty rockowe, ale znajdzie się również coś dla fanów popu.

Pewnie o kimś zapomniałam(ponieważ mam pamięć złotej rybki), a byłam na całkiem sporej ilości występów, więc playlista będzie cały czas aktualizowana.

https://open.spotify.com/user/the1993s/playlist/6nMVQfStF07ehUkVune3n6

Playlista – opis piosenek:

1. Thirty Seconds To Mars – The Kill – czyli piosenka mojego ulubionego zespołu i zespołu, których koncert był moim pierwszym „większym”. Widziałam ich już 5 razy na żywo.
2. Paramore – Ignorance – na ich koncert załapałam się czekając na Marsów, ponieważ grali na tym samym festiwalu. Hayley Williams miała na mnie ogromny wpływ w młodości i to przez nią zaczęłam farbować włosy na neonowy pomarańcz (to była bardzo zła decyzja)
3. Hozier – Take Me To Church – czyli artysta, którego absolutnie kocham, widziałam go na żywo na Open’erze, coś niesamowitego.
4. The Phoenix – Fall Out Boy – supportowali Linkin Park na koncercie we Wrocławiu, nie znałam ich wtedy, ale wystarczyła jedna piosenka i mnie kupili
5. Numb – Linkin Park – zespół, którego raczej nie trzeba przestawiać. Wspaniały koncert.
6. Quarter Past Midnight – Bastille. Ich największym przebojem jest piosenka „Pompeii”. Wspaniali ludzie, niesamowici na żywo. Udało mi się nawet ich poznać.
7. End Up Here – 5 Seconds of Summer – zespół typowo dla nastolatek, młodzi chłopacy, na żywo dają świetnie show.
8. King – Years & Years – chciałabym pojechać jeszcze raz na ich koncert. Panuje tam niesamowita atmosfera i mimo, że się dusiłam, ponieważ koncert odbywał się na tent stage (czyli w wielkim namiocie), bawiłam się najlepiej na świecie!
9. Burn – Ellie Goulding – magiczny głos, jej show zawsze są bardzo energiczne. Ellie potrafi porwać publikę do zabawy.
10. Personal Jesus – Depeche Mode – chrzestny postanowił zabrać mnie na ich koncert w tamtym roku i kiedy się skończył, byłam w wielkim szoku. Show dopracowane na ostatni guzik, wspaniały wokal Dave’a Gahana i bardzo kulturalna publika.
11. I See Fire – Ed Sheeran – tego rudzielca też nie muszę przedstawiać, jego koncerty są magiczne
12. Black And Yellow – Wiz Khalifa – miałam okazję widzieć go na Open’erze. Mimo, że nie słucham takiej muzyki to bawiłam się świetnie!
13. Freedom – Pharrell Williams – koncert był trochę nudny, ale może to dlatego, że był w nocy, a ja byłam bardzo zmęczona. Jednak kiedy zaczął grać tą piosenkę od razu zapomniałam co to zmęczenie i pobiegłam w tłum ludzi.
14. III Ray (The King) – Kasabian – ulubiony zespół mojej przyjaciółki, pojechałam z nią ich zobaczyć, żeby nie była sama. Byli bardzo dobrzy, ale ja większość show przeleżałam na trawie.
15. Let It Go – Piotr Zioła – mały książę! przemiły chłopak z nieziemskim głosem
16. If I Could Fly – One Direction – bożyszcze nastolatek! miałam okazję być na dwóch ich koncertach (w Niemczech i Wiedniu) i to właśnie tam spałam 24h przed pod stadionem. Prawdopodobnie moje dwa ulubione koncerty. Świetna organizacja.
17. Air Guitar – McBusted – supportowali One Direction na koncercie w Wiedniu i odwalili kawał dobrej roboty!
18. Małomiasteczkowy – Dawid Podsiadło – uwielbiam tego człowieka!
19. Amsterdam – Nothing But Thieves – miałam przyjemność zobaczyć ich na Woodstocku. Występowali na głównej scenie i mimo, że uwielbiam ich muzykę to przy niektórych piosenkach zasypiałam.
20. Love Me – The 1975 – ekspresowy koncert, zagrali może 6 piosenek, ponieważ ze względu na złe warunki pogodowe organizatorzy Open’era nie pozwolili im wystąpić o czasie.
21. Supermacy – Muse – kolejny koncert na którym byłam z moją przyjaciółką i kolejny jej ulubiony zespół. Pozytywnie się zaskoczyłam i bardzo chętnie zobaczyłabym ich znowu na żywo.

Mam nadzieję, że playlista chociaż troszkę się spodobała!